Damian Węglarz – 9,22. Fenomenalne zawody gdyńskiego golkipera. Spektakularnie zatrzymywał Szkurina, Chodynę, Biczachczjana czy w doliczonym czasie gry Wszołka. Kilkukrotnie w sobie tylko wiadomy sposób ratował zespół od utraty gola. Zanotował pierwsze czyste konto w tym sezonie Ekstraklasy, znalazł się w jedenastce kolejki. Za niedzielę należą mu się owacje na stojąco.
Marc Navarro – 7,75. Generował zagrożenie pod bramką Tobiasza dobrymi dośrodkowaniami ze stałych fragmentów gry, wspomagał działania ofensywne drużyny, całkowicie przykrył Alfarelę, po jego wrzutce Abramowicz trafił głową w słupek, a w doliczonym czasie kapitalnie interweniował głową tuż przed linią bramkową po uderzeniach Biczachczjana i Rajovicia. Rewelacyjny mecz Hiszpana.
Michał Marcjanik – 7,22. Kolejne zawody, w których doświadczony stoper dał sobie radę na bardzo wysokim poziomie. W defensywie spisywał się bez zarzutu, zachował czujność pod własną bramką, nie pękał w pojedynkach fizycznych, w sposób aktywny wyprowadzał piłkę. Świetna forma ,,Marcjana” na początku sezonu.
Julien Celestine – 7,67. Gasił warszawskich napastników jak świeczki z użyciem swoich warunków fizycznych, robił użytek z siły i czucia przestrzeni. Zachowywał spryt przy stałych fragmentach gry, był bezkompromisowy w blokowaniu przeciwników. Kolejne bardzo dobre spotkanie Francuza w tych rozgrywkach.
Dawid Abramowicz – 7,09. W końcówce pierwszej połowy strzelił głową w poprzeczkę bramki Legii. Na dystansie całego spotkania zostawił zdrowie na murawie i choć zwłaszcza po zmianie stron miał sporo problemów z podłączającym się do ofensywy Stojanoviciem, to jednak zakończył swój niedzielny występ wybiciem z linii bramkowej uderzenia głową Pankova i lądowaniem w jedenastce kolejki.
Dawid Kocyła – 6,55. Młody skrzydłowy szarpał prawą flanką, nie bał się wejść w drybling, spróbować gry 1 na 1, dać się sfaulować nieopodal pola karnego i tym samym wywalczyć stały fragment. Był o krok od wyjścia sam na sam z Tobiaszem, w ostatniej chwili zatrzymał go Jędrzejczyk. Kolejny obiecujący występ.
Kamil Jakubczyk – 7,58. Znakomite zawody niespełna 21-letniego środkowego pomocnika, który był wszędobylski i bezkompromisowy w odbiorze, szalenie zdeterminowany, by odzyskiwać futbolówkę, a kiedy już miał ją przy nodze, to odważnie mijał rywali, nie bał się kiwnąć, przebyć z piłką kilkanaście metrów, zdecydować się na nieszablonowe rozwiązanie. Wychowanek Pogoni na tle silnego rywala pokazał, jak powinna w dzisiejszej rzeczywistości grać aktywna ,,szóstka”.
Sebastian Kerk – 6,64. W pierwszej połowie najpierw strzelał z rzutu wolnego dwa metry od słupka bramki Tobiasza, a potem świetnym prostopadłym podaniem omal nie wyprowadził Kocyły sam na sam z bramkarzem. Do tego znów jakościowo wykonywał stałe fragmenty, a jego dośrodkowania powodowały zagrożenie w polu karnym Legii. Znów bardzo solidny występ niemieckiego środkowego pomocnika.
Alassane Sidibe – 7,37. Zdecydowanie najlepszy mecz Iworyjczyka w tej kampanii. 23-latek znakomicie czuł murawę, z wyczuciem dyrygował gdyńską ofensywą, umiejętnie rozdzielał piłki i uwijał się jak w ukropie w defensywie. Był bardzo blisko asysty, kiedy jego mięciutka wrzutka na głowę Percana zamieniła się w strzał Hiszpana w słupek. Grając na takiej intensywności ,,Sidi” będzie jednym z czołowych środkowych pomocników w lidze, bo możliwości techniczne ma przecież ogromne.
Joao Oliveira – 5,84. Najsłabsze ogniwo w ofensywie żółto-niebieskich w niedzielny wieczór. Szwajcar próbował pokazywać się do gry, ale nie potrafił przebić się przez obrońców, gubił się przy próbach gry 1 na 1, tracił orientację na boisku. 29-latek wciąż nie pokazał Ekstraklasie dynamiki, z jakiej znany był w I lidze.
Diego Percan – 6,26. Dobry mecz hiszpańskiego napastnika, który potrzebował trochę czasu, żeby się rozkręcić, ale kiedy już złapał czucie murawy, to zgrabnie poruszał się między obrońcami, sprytnie znajdował sobie przestrzeń w polu karnym i inteligentnie funkcjonował w grze bez piłki. Centymetry dzieliły go od pierwszego trafienia dla Arki, kiedy jego strzał głową ostemplował słupek bramki Legii. Obiecujący występ.
Tornike Gaprindaszwili – 4,63. Słaba zmiana Gruzina, który był anemiczny, pogubiony i mało precyzyjny w podaniach. Nie dość, że nie dał drużynie wiele w ofensywie, to jeszcze w stosunkowo niedużym stopniu pomagał kolegom w obronie, podczas gdy w drugiej połowie na murawie zrobiło się więcej przestrzeni i Legia w końcówce skrzętnie z tego korzystała.
Marcel Predenkiewicz – 5,47. Przeciętny mecz 21-letniego skrzydłowego, któremu brakowało energii, szybkości i odwagi do podjęcia ryzyka. Trzeba go za to pochwalić za dość dojrzałą postawę pod względem przytrzymania futbolówki i zagrania pod faul, kiedy drużyna potrzebowała ukraść trochę czasu.
Luis Perea – 4,88. Jego wejście na boisko w miejsce Jakubczyka znacznie obniżyło jakość gdyńskiego środka pola. Hiszpan zostawiał gospodarzom dużo miejsca, nie skracał dystansu, spóźniał się z powrotem do defensywy. Defensywny pomocnik potrzebuje jeszcze trochę czasu, by otrzaskać się z warunkami Ekstraklasy.
Aurelien Nguiamba – 5,13. Zameldowanie się 26-latka na murawie zamiast Kerka także nie pomogło zespołowi w trzymaniu wysokiego poziomu koncentracji w środkowym sektorze. Francuzowi brakowało zacieśniania odstępów między formacjami i operatywności w destrukcji. Z drugiej strony trzeba go pochwalić za kierowanie podań do przodu i podejmowanie prób kreowania.
Edu Espiau – grał za krótko, by zostać oceniony.
Średnia ocen z sezonu
7,71 – Damian Węglarz
6,81 – Marc Navarro
6,74 – Julien Celestine
6,60 – Michał Marcjanik
6,36 – Kamil Jakubczyk
6,14 – Dawid Abramowicz, Dawid Kocyła, Sebastian Kerk
5,88 – Alassane Sidibe
5,40 – Joao Oliveira
5,34 – Diego Percan
4,92 – Marcel Predenkiewicz
4,88 – Luis Perea*
4,78 – Aurelien Nguiamba
4,67 – Hide Vitalucci*
4,55 – Tornike Gaprindaszwili
4,09 – Szymon Sobczak
3,73 – Dominick Zator
*Perea i Vitalucci byli oceniani tylko w jednym meczu
Wybierani piłkarzem meczu
2 – Damian Węglarz
1 – Sebastian Kerk